Orzeł Glinianka - SKS Racławice 3-1 (1-0)
![Orzeł Glinianka - SKS Racławice 3-1 (1-0)](https://static.futbolowo.pl/assets/870/f/c/3bf91e51a13552e7337daedb45d92a98471a1d.png)
W 5 kolejce stalowowolskiej klasy B Orzeł Glinianka pokonał na własnym boisku SKS Racławice 3-1 (1-0)
Wszystkie bramki dla Orła zdobył Mateusz Piwko, czym skompletował swojego 2 hat-tricka w 2 kolejnym spotkaniu.
Orzeł przystąpił do tego meczu w następującym ustawieniu (1-4-4-2)
Żuraw - Gietka (80 Dudek) Sobczyk, Moskot, Gendera - Majka (15 Gołąbek) Nikolas, Wolak, Drąg Ł (87 Młynarski)- Smoleń, Piwko.
Niedzielne popołudnie. Godzina 13-30. Trójka sędziowska w składzie ; Tutka (główny) oraz Bogacz i Tracz (asystenci) wprowadzają drużyny Orła i SKS-u na boisko w Gliniance, Krótkie przywitanie, losowanie stron i zaczynamy zawody. Glinianka w identycznym ustawieniu jak w poprzednim spotkaniu z Bielinami.
Od pierwszego gwizdka arbitra Orzeł narzucił swój styl gry. Mądre rozgrywanie piłki od defensywy oraz akcje oskrzydlające mogły się podobać licznie zgromadzonej publiczności. "Fakt, pogoda dopisała, oby tylko kopacze nie zawiedli.." - myślał sobie zapewne nie jeden z przybyłych na to spotkanie kibiców. Pierwsze akcje Orła dały dobry prognostyk na dalszą część spotkania. Akcja toczyła się głównie w bocznych sektorach boiska, jednak brakowało tego ostatniego podania lub dośrodkowania. Na pewno pochwalić tutaj trzeba bocznych obrońców, bo i Gietka i Gendera ładnie włączali sie do ofensywy siejąc zamieszanie w szeregach drużyny przyjezdnej. 2-krotnie z lewego skrzydła do środka ładnie zszedł Drąg, raz zdołał nawet strzelić, jednak piłka minęła boczny słupek. Akcję prawą stroną niespodziewanie kończyly się na.... Majce. Skrzydłowy Orła na pewno nie miał swojego dobrego dnia, bo praktycznie każda jego decyzja czy zagranie było fatalne i już w 17 minucie opuścił on boisko a zameldował się na nim Gołąbek. Była to na pewno dobra zmiana, bo prawe skrzydło nabrało rozpędu, coś się w końcu zaczęło dziać po tamtej stronie boiska. Kilka dośrodkowań z rzutu rożnego też efektu nie przyniosło. Raz strzelał Smoleń - nie znacznie się pomylił, raz próbował Drąg jednak przeszkodził mu w tym Piwko i też z tej akcji nic nie wynikło. Swoją szansę miał też Sobczyk. Po kolejnym dośrodkowaniu z rożnego "huknął" z głowy jak z armaty, jednak piłka zatrzymała się na słupku i wyszła z powrotem w pole gry. Ogólnie przez 30-kilka minut Orzeł próbował i próbował i nie wiele z tego wychodziło. A SKS? Zagrali z kontry. Stworzyli również jakieś sytuacje, jednak nasza defensywa a w ostateczności Żuraw dzielnie stawali na wysokości zadania. Perfekcyjnie współpracował środek obrony - Moskot - Sobczyk, którzy swoimi atrybutami fizycznymi znacznie przewyższali zawodników ofensywnych z Racławic nie dając im szans na zdziałanie czegokolwiek w ataku. W 36 na prowadzenie wychodzi Orzeł. Z lewego skrzydła ładnie zerwał się Piwko, prostym szkolnym zwodem minął 2 rywali i sfinalizował swoją solową akcję strzałem w krótki słupek. Bramkarz jeszcze próbował coś zrobić z kąśliwym strzałem naszego snajpera jednak piłka ostatecznie przekroczyła linię bramkową i mieliśmy 1-0. Do końca połowy nic więcej się godnego odnotowania nie wydarzyło i z lekką przewagą zawodnicy Orła udali się do szatni.
Po przerwie (drużyna Orła bez zmian) o dziwo to gracze z Racławic zaczeli lepiej sobie radzić w ofensywie, po zmianie zawodnika defensywnego na ofensywnego. Orzeł jednak skutecznie przerywał akcję gości aż do 62 minuty, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym, z piłką minęli sie jednocześnie dobrze dysponowani tego dnia stoperzy Orła a Drzymała skorzytał z prezentu i wyrównał stan tego spotkania.
Bramka ta zadziałała na gospodarzy jak płachta na byka. Zawodnicy Glinianki jeszcze bardziej podkręcili tempo gry i już kilka minut później ponownie objęli prowadzenie w tym meczu. Z rzutu rożnego dośrodkował Nikolas, obrońcy Racławic nie pokryli Piwki który tylko dostawił nogę i z bliska zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Po tej bramce Orzeł chciał isc za ciosem i ponownie ukąśić rywali, jednak znowu o sobie dała znać skuteczność. Swoje akcje mieli Drąg i Smoleń a nawet obrońca Gietka 2-krotnie próbował strzelać, jednak piłka jak na zlość mijała bramkę drużyny przyjezdnej. W 80 minucie na placu pojawił się snajper Dudek zmieniając zmęczonego Gietkę. Zmiana ta również dodała Orłom w pewnym sensie sił, gdyż wiadomo że pupularny "Dudi" w bawełnę nie owija a i uderzyć czy przepchnąć rywala też potrafi. I to właśnie Dudek zaliczył asystę 5- stopnia przy 3 trafieniu dla zespołu z Glinianki. Sciągnął na siebie 4 rywali - (Stopera, forstopera, prawego obrońce i defensywnego pomocnika) czym zrobił miejsce Smoleniowi. Kapitan Orła popędził prawym skrzydłem mijając jeszcze po drodze 2 rywali i tak dograł piłkę wzdłuż brami Racławic, ze Piwko tylko dostawił stopę czym skompletował swojego 2-giego hat-tricka w swoim 2-gim meczu w tym sezonie ( co się wiąże z tym ze po następnym spotkaniu z Sójkową stawia już 6 butelek 0,5 l alkoholu 40% )
Chwilę potem mieliśmy jeszcze zmianę taktyczną. Zmęczonego Drąga w 87 minucie zmienił R. Młynarski. Racławice całkowicie zrezygnowane po stracie 3 bramki. Natomiast Orzeł spokojnie doczekał do 90 minuty i do ostatniego gwizdka sędziego. Wygrywamy 3-1. Czy zasłużenie? Na pewno tak. Momentami nie szło, brakowało skuteczności, ale od stania w miejscu we właściwym czasie jest w drużynie Orła Piwko który w 2 meczach strzela 6 bramek czym awansuje na 3 miejsce w tabeli strzelców B-klasy.
Kolejne spotkanie już w niedziele, o godzinie 13-30. Rywalem Orła będzie drużyna z Sójkowej. Już dziś serdecznie zapraszamy na to spotkanie. Zbiórka zawodników w szatni 12-45 !!!!!!
Komentarze